Płockie schronisko dla zwierząt

Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Płocku- dowiedz się więcej


#1 2009-01-18 17:12:28

gos304

Niedzielny kierowca

Punktów :   

POMÓŻMY!

Witam.. jestem załamana obecna sytuacją. kiedys, 3 czy 4 lata temu, za czasów kierownictwa pani Pełki, byłam wolontariuszką w schronisku. było jak było, fakt, nie było idealnie, ale widać było że kierownictwo się starało. przynosilismy jedzenie, smycze, obroze.. opiekowalismy sie psami, dawalismy im chociaz odrobine milosci, ktorej tak bardzo im brakuje.. i nagle.. zmiana kierownictwa. bylam tam kilka razy. powiedziano mi ze nie prowadzi sie wolontariatu ze wzgledu na brak funduszy (ubezpieczenie itp). że nie mozna miec bezposredniego kontaktu z psami. nie poddałam sie. chcialam pokazac ze mi zalezy. wzielam miotle i zaczelam zgarniac snieg z uliczek.. do psow nie moglam sie zblizac.. rozmawialam wtedy z personelem ktory znał mnie z czasow, kiedy przychodziłam do schroniska za czasów pani Pełki. powiedzieli, że bardzo sie zmienilo. no ale niewazne.

MAM PROSBE DO WSZYSTKICH TYCH, KTORYM ZALEZY!
połączmy siły i postarajmy sie cos zrobic! wiadomo, że zawsze latwiej jest kiedy działa sie w grupie. a wiem, że nie tylko mi zalezy na dobru tych zwierząt, juz sama wasza obecnosc na tym forum swiadczy o tym, że nie jest Wam to obojetne.
możemy zacząć od pojscia w grupie do kierownictwa i przedstawienia naszych pomyslow: zbiorka kocy, obrozy, karm. potem mozemy isc do kogos, kto pomoglby nam to zorganizowac i sprawic aby informacja dotarla do jak najwiekszej liczby osob (pomyslalam o domie kultury)
prosze, polaczmy sily, spotkajmy się. nie moge dluzej patrzeć na to co sie tam dzieje. nie pozwole żeby niewinne zwierzeta cierpialy za lekkomyslnosc ludzi. ale sama niewiele moge zrobic.. zróbmy coś konkretnego, nie pozwólmy im cierpieć..
możemy coś zmienić, trzeba tylko bardzo chcieć!! uwierzmy w to!!

mój nr gg: 5866094 piszcie nawet jesli bede niedostepna.

Offline

 

#2 2009-01-18 20:25:35

Kleks

Niedzielny kierowca

Punktów :   

Re: POMÓŻMY!

Pójście do kierownictwa nic nie da... Naprawdę. Pan kierownik lubi rządzić i dyrygować ludźmi. Usłyszysz pare złotych myśli jakieś kłamstewko trochę pokręci zaleje cię słowotokiem tak że się nie odezwiesz. Najlepiej pisma wysyłać do prezesów PGK Sita i tam próbować coś zmienić. Trzeba wytrwałosci bo jak w tym starym przysłowiu że kropla drąży skale.

Acha z tego co pamiętam nadzur nad schroniskiem ma towarzystwo opieki nad zwierzętami i oni kontaktują się z kierownictwem i prezesami Sity. warto u nich poszukać pomocy i wejścia do Sity do prezesów.

Ostatnio edytowany przez Kleks (2009-01-18 20:28:52)

Offline

 

#3 2009-01-19 14:05:07

jona

Użytkownik

Punktów :   

Re: POMÓŻMY!

witam, z tego co sie orientuje to nieco sie mylisz co do funkcjonowania schroniska za czasow Pełki, rozumiem ze przyjmowala wolontariuszy,ze zgadzala sie na zbiorki dla zwierzat bo to jej bardzo obnizalo koszty i zaoszczedzone pieniazki wiadomo gdzie wedrowaly... wtedy w schronisku byla najwieksza niewyjasniona smiertelnosc zwierzat, wtedy schronisko bylo na czarnej liscie schronisk,cos to mowi... nie bronie obecnego keirownika absolutnie bo sama mnie szlag trafia na jego ignorancje i brak serca dla zwierzat, schronisko powinni prowadzic milosnicy i obroncy zwierzat a nie ludzie dla ktorych to tylko zrodlo dochodu. ja jestem wolontariuszka TOZu i wiele razy bylam w schronisku i wiele razy zwracalismy uwage na to ze niektore psy kuleja,niektore sa za chude, nie sa wystraszone i potrzeba im opieki, sama jestem za tym by w schronisku byli wolontariusze ktorzy,beda pomagac w opiece nad zwierzetami, ale wiem ze bylo tak ze przychodzily jakeis nastolatki i nonstop zabieraly na spacer tego samego psiaka, tak nie powinno byc, skoro ktos oferuje opieke i socjalizacje zwierzat to niech opiekuje sie kazdym psiakiem a nie tylko jednym,nie dosc ze daje mu nadzieje,ze bedzie mial swego pana to jeszcze inne psiaki patrza i cierpia ze to nie one ida na spacer, opieka ma byc sprawiedliwa,dla wszystkich psiakow. my nie potrafimy dotrzec do sumienia pana kierownika, szukamy domow dla tych psow ktore natychmiast potrzebuja miec pana i indywidualna opieke bo ich stan psychiczny jest straszny. ja sie czuje bezsilna, plock to dziwne miasto z dziwnym podejsciem do bezdomnych zwierzat, najlepszym rozwiazaniem jest szukanie zwierzatom dobrych domow, serce boli ze tyle jest bezdomnych zwierzat , niestety to miasto nie pomaga zapobiegac rozmanazaniu ich na wolnosci ,pieniedzy miasto nie daje na sterylizacje i kastracje,na ratowanie zdrowia i zycia,czlonkowie TOZu niejednokrotnie sami placa za zabiegi i leczenie,brak pieniedzy odbija sie na mozliwosci pomocy zwierzetom:(  sama juz nie wiem co robic i jak robic, TOZ zawsze z sercem jedzie na kazdy znak ze jakies zwierze potrzebuje pomocy, ze kotka gdzies sie okocila i ludzie chca zabic maluchy,niestety kazdy zabieg, zastrzyk,kroplowka to koszt i tak malo ludzi chce adoptowac bezdomne zwierzaki ja chcetnie wlacze sie do pomocy ale brak mi pomyslow juz jak ta pomoc ma wygladac


"Człowieczeństwo poznajemy po stosunku do zwierząt"

Offline

 

#4 2009-01-19 15:50:33

Frodolencja

Niedzielny kierowca

Punktów :   

Re: POMÓŻMY!

To w  takim razie, czy ktoś ma jakieś propozycje jak wyjść z tego problemu? ja chciałabym się dowiedzieć co tak naprawdę jest problemem ( nowa ? )

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl